Wielki Rozsutec (Veľký Rozsutec, 1609 m n.p.m.) leży w paśmie Małej Fatry. Nie jest to jej najwyższy szczyt, bo jest nim Wielki Krywań (Veľký Krivan, 1709 m n.p.m.). Niemniej Wielki Rozsutec to bez wątpienia najpiękniej prezentujący się i najbardziej przyciągający oko tutejszy szczyt, a to przez swój nagi, skalisty wierzchołek w kształcie piramidy, odosobniony i odznaczający się na tle reszty.
Sama Mała Fatra (Malá Fatra) to pasmo górskie Karpat Zachodnich. Podzielona jest na dwie części – niższą Luczańską i wyższą Krywańską przez przecinającą ją rzekę Wag (Váh), tworzącą tu przełom, którym, podobnie jak Dunajcem, organizowane są spływy. Zaproponowane przeze mnie wycieczki górskie są w Małej Fatrze Krywańskiej, w której leży m.im. Wielki Rozsutec.
Trasa na mapie:
Zaproponowana trasa nie jest standardowa, bo podejście i zejście są z prawej strony Rozsutca od wioski Zázrivá (na całym szlaku spotkałam tylko 4-osobową rodzinę, która wybrała identyczną drogę, ale mogę zapewnić, że trasa jest atrakcyjna, z dodatkowym punktem widokowym). Zdecydowana większość turystów wspina się od lewej strony Rozsutca, czyli od strony miejscowości Terchová, w której skupia się cały ruch turystyczny w Małej Fatrze (konkretnie na przykład ze Štefanovej).
Kierunek zaproponowanego szlaku nie jest przypadkowy i odradzam odwrotną kolejność. Chodzi o to, że południowa ściana Wielkiego Rozsutca jest stroma, a ścieżka wąska. Wierzchołek jest skalisty, a ściany ostro schodzą w dół, przez co na wielu odcinkach zamontowano łańcuchy do asekuracji, ale i do podciągnięcia się, gdy w oczekiwanym miejscu nie ma gdzie postawić stopy. Dlatego tę stroną o wiele lepiej się wchodzi niż schodzi. Przez te specyficzne okoliczności może się uaktywnić lęk wysokości, jak to miało miejsce w moim przypadku. Najlepiej rozwiać wszystkie złe myśli i po prostu iść do przodu z nastawieniem, że musi się udać, bo przecież nikt nas stąd nie zniesie. 😉
Wg mnie najlepiej jest się tam wybrać w suchy dzień, bo śliskie, mokre skały są trudniejsze do pokonania. Poza tym, po takiej długiej wspinaczce zasłużyliśmy sobie w pełni na piękne widoki.
Opis szlaku:
Wielki Rozsutec ma wysokość zbliżoną do Śnieżki. Też trzeba podejść kilometr do góry. Trasa rozpoczyna się (i kończy) na małym bezpłatnym parkingu w Petrovej, zaraz za Jánošíkovym dvorem. Prowadzi do niego asfaltowa droga.

Kierujemy się na szlak czerwony, którym stopniowo pniemy się w górę. Wkrótce przecinamy płynący dotąd wzdłuż drogi potoczek i wychodzimy na łąkę, z której pięknie widać z jednej strony Magurę Orawską, a z drugiej niższe partie Małej Fatry.

Skręcamy w lewo na szlak żółty. Na wprost widzimy szlak czerwony wychodzący z lasu, którym zejdziemy (jak się później okazało, dosyć stromy).

Szlak żółty trawersuje zbocze porośnięte lasem i łagodnie pnie się w górę. Jest tu dużo cienia i przyjemnego chłodu w upalny dzień. Pod koniec szlak łączy się z niebieskim. Powoli nad nami wyłaniają się skały Wielkiego Rozsutca.

Dochodzimy do sedlo Medziholie (1185 m n.p.m). Turyści urządzają sobie tutaj dłuższy wypoczynek na trawie zanim ruszą szlakiem czerwonym na Wielkiego Rozsutca. Z drugiej strony szlak pnie się na jakże odmiennego Stoha (1608 m n.p.m.).

Podejście z tej strony, jak już pisałam wcześniej, jest strome. Będziemy tutaj korzystać z łańcuchów. Są też dwie drabinki. Na trasie są wspaniałe widoki na Małą Fatrę i nie tylko.


Widać stąd bardzo dobrze Wielkiego Chocza (Veľký Choč) (1611 m n.p.m.) z charakterystycznym gzymsem w Górach Choczańskich.




Na szczycie jest ścieżka. Trzeba jeszcze przejść przez wystające tu skały.








Żeby zejść ze szczytu musimy przejść znowu przez skały – zgodnie z oznaczeniem szlakiem czerwonym, który będzie nam towarzyszył już do samego końca naszej wycieczki.
Zejście jest łagodniejsze, z obu stron zabudowane kosodrzewiną. Spotkałam tu wielu turystów idących pod górę, również Polaków.

Dochodzimy do sedlo Medzirozsutce (1200 n.p.m). Możemy stąd zobaczyć z bliska Małego Rozstuca (1343 m n.p.m) i dostrzec wchodzących po jego ścianie ludzi.

Kontynuujemy drogę szlakiem czerwonym. Czeka nas wkrótce nieduże podejście i punkt widokowy na Rozsutce. Dalej schodzimy zalesioną krawędzią zbocza, dosyć stromą i żmudną. Wydawało się, jakby nie miała mieć końca. Dochodzimy do znajomego już miejsca. 🙂


Zobacz również pozostałe wycieczki z kategorii Słowacja.